[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wała przesunąć usta niżej, ale brunetka ją powstrzy-
mała i oświadczyła, że danie główne zachowała dla
mnie. Nie wiedziałem, co powiedzieć. Po prostu sta-
łem, a blondynka zdarła ze mnie ubranie. Brunetka cały
czas leżała na ziemi, bawiła się swoimi kolczykami
w sutkach i przyglądała się. Ostro się napaliłem i nie
trzeba było dwa razy mnie zachęcać, abym ukląkł
między jej nogami. Kiedy opuściłem głowę, blondynka
złapała mnie za nasadę mojego...
Ołówek w dłoni Emmy pękł. Podskoczyła i wbiła
zdumiony wzrok w jego resztki.
 Spokojnie, pani doktor, jeszcze nie dotarłem do
najciekawszego.
Rozbawione spojrzenie Nicka otrzezwiło ją. Ode-
tchnęła głęboko.
 Jesteś pewien, że to był tylko sen?
Przez chwilę wydawał się zbity z tropu.
 Co jest, pani doktor?  spytał cicho.  Nie
przestraszyłem cię, co?
 Nie, Nick, nie przestraszyłeś mnie. Strasznie mnie
154 Debbi Rawlins
wkurzasz.  Wpatrywała się w jego zaskoczoną twarz.
 Pewnie kilkanaście kobiet czeka w kolejce, aby się
z tobą umówić... i zrobić, co sobie tylko zażyczysz.
Tymczasem najwyrazniej odpowiada ci molestowanie
mnie. Dlaczego?
 Molestowanie?  Sprawiał wrażenie szczerze
urażonego.  Przepraszam, że uznałaś moje zaintereso-
wanie twoją osobą za natrętne lub nieprzyjemne. Lubię
cię, pani doktor. Tak po prostu. Wczoraj wieczorem
głupio uznałem, że to uczucie jest wzajemne.
Zawahała się, mając świadomość, że lada sekunda
jej twarz zaleje fala gorąca.
 Ja też cię lubię, Nick. Nie mogłabym temu zaprze-
czyć z ręką na sercu, tylko że znajdujemy się na
zupełnie innych etapach życia. Chcemy i oczekujemy
czego innego.
 Na litość boską, nie proszę cię o rękę.
Przeczesał dłonią włosy i skoncentrował się na
czymś za oknem. Jeszcze nigdy nie widziała, aby był
tak wstrząśnięty.
 A to dobre.  Wybuchnęła śmiechem.  Wyob-
rażam sobie ciebie w roli męża. Aż strach pomyśleć!
 Spojrzał na nią ostro.  Problem w tym, że nie mam
pojęcia, czego ode mnie oczekujesz.
W jego oczach pojawił się sprzeciw, a potem po-
czucie winy.
 Nieszkodliwy, przyjacielski seks dla rozrywki.
Tak bym to ujął. Wybacz, pani doktor, ale mam
wrażenie, że robisz problem z niczego.
Emma uśmiechnęła się smutno.
Erotyczne sny 155
 O to mi chodzi. Wczorajszy wieczór coś dla mnie
oznaczał. To jest ogromny problem. Jeśli coś podob-
nego się powtórzy, problem stanie się jeszcze większy.
 Zrobił spłoszoną minę, czym wzbudził jej wesołość.
 Nie martw się, to nie pułapka. Nie postradałam
jeszcze wszystkich zmysłów.
 Cholera, muszę tracić wyczucie.  Zachichotał,
ale wiedziała, że jest zdenerwowany.
 Zboczyłam z tematu. Zasadnicza różnica między
nami polega na tym, że ty koncentrujesz się na tym,
czego oczekujesz od życia. Ja wciąż jeszcze do tego
dochodzę.
 Nie wiem, do czego zmierzasz.
Wbrew swoim słowom, najwyrazniej miał o tym
pewne pojęcie, o czym świadczyły jego zaciśnięte
szczęki i stanowcze spojrzenie.
 Mówiąc prościej, ty masz mnóstwo czasu do
dyspozycji. W przeciwieństwie do mnie. Pracuję na
dwa etaty, a resztę czasu spędzam na pisaniu pracy
magisterskiej. Nie dysponuję nadmiarem energii.
Nick siedział cicho, wpatrując się w nią. Jego
nozdrza poruszały się gwałtownie, jakby cały się
w środku gotował. Wreszcie stwierdził:
 Może jednak powinniśmy przełożyć dalszy ciąg
naszej sesji na inny dzień.
Jeśli blefował, musiał się zdumieć jej reakcją.
 Zgadzam się  odparła. Poczuła się ogromnie
wyczerpana.  Co do jutrzejszej sesji...  Zawahała się
z ponurym wyrazem twarzy.  Zadzwonię do ciebie.
Rozdział jedenasty
Wszystko się sprzysięgło przeciwko niemu.
Wydawało mu się, że jest spryciarzem, opowiadając
Emmie te wszystkie perwersyjne listy i przedstawiając
je jako swoje sny. Teraz uważała, że miał obsesję na
punkcie seksu. Ale bagno! Nie myślał o kobietach
więcej niż przeciętny mężczyzna. Lubił seks. No i co
z tego? Był zdrowy, miał dwadzieścia dziewięć lat
i wszystkie jego narządy sprawowały się bez zarzutu.
Na litość boską, przecież powinien lubić seks! Ciało
potrzebuje takich rozrywek. Należy dbać o organizm,
aby się nie rozregulował.
Zadzwonił telefon, a Nick rzucił się do słuchawki.
Już południe, a Emma nie dała znaku życia. Nie
należała do osób, które czekają ze wszystkim do
ostatniej chwili. Chociaż z drugiej strony sądziła, że on
nie ma nic do roboty. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl