[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nie czym są zawsze. Tylko w tej najbardziej zaawansowanej fazie organizacji, tylko na niezmiennym i
decydującym gruncie rasy powstają nowe i specyficzne właściwości, a wszystkie uczucia i myśli
poddają się pod jeden i ten sam kierunek. Wtedy dopiero powstaje to, co nazwałem psychologicznym
prawem jedności umysłowej tłumów.
Tłumy, jak i pojedyncze osoby, mają wiele wspólnych cech psychologicznych; z drugiej znowu strony
tłum posiada cechy tylko sobie właściwe. Naprzód zajmiemy się zbadaniem tych specyficznych cech,
by nale\ycie uświadomić sobie ich doniosłe znaczenie.
Najbardziej uderzająca cecha w tłumie psychologicznym jest następująca: bez względu na to, jakie
jednostki tworzą tłum i czy rodzaj ich zajęcia oraz sposób \ycia, ich charaktery i poziom umysłowy
będą jednakowe czy rozmaite, ju\ dzięki temu, \e jednostki te potrafiły wytworzyć tłum, posiadają one
coś w rodzaju duszy zbiorowej. Dusza ta ka\e im inaczej myśleć, działać i czuć, ani\eli działała,
myślała i czuła ka\da jednostka z osobna. Pewne idee i uczucia mają dostęp do wielu osobników tylko
przez tłum. Tłum psychologiczny to twór chwilowy, zło\ony z ró\nych elementów, które tylko na
krótki przeciąg czasu utworzyły jeden organizm, podobnie jak komórki będące odrębnymi
organizmami dzięki połączeniu się tworzą nową istotę, o cechach zupełnie innych od tych, jakie
posiada ka\da komórka prowadząca samoistne \ycie. Niesłuszne jest twierdzenie, jakie znajdujemy w
dziełach wielkiego filozofa Herberta Spencera, \e tłum jest sumą i średnią swych składników, mamy
w nim bowiem najrozmaitsze kombinacje i powstawanie nowych cech, podobnie jak w chemii przy
połączeniu kilku składników, np. zasady z kwasem, powstaje nowa substancja, o zupełnie innych
charakterystycznych właściwościach ani\eli ciała, które ją utworzyły. Aatwo mo\na wykazać ró\nice
zachodzące pomiędzy jednostką w tłumie a jednostką samodzielną, ale o wiele trudniej jest dociec
przyczyny tej ró\nicy. Aby przynajmniej wykryć drogi prowadzące do poznania tych ró\nic, nale\y
zastanowić się nad następującym faktem, stwierdzonym przez współczesną psychologię: zjawiska
nieświadome mają decydującą rolę nie tylko w \yciu organicznym, ale i w \yciu psychicznym. śycie świa-
dome umysłu jest tylko nieznaczną cząstką w porównaniu z jego \yciem nieświadomym. Najprzenikliwszy
badacz potrafi odkryć tylko nieznaczną liczbę pobudek nieświadomych, które kierują człowiekiem.
Ka\dy nasz czyn świadomy rodzi się na gruncie nieświadomości, ukształtowanej zwłaszcza pod
wpływem dziedziczności. Tam znalezć mo\emy niezliczone pozostałości po naszych przodkach,
które w sumie tworzą duszę rasy. Oprócz świadomych przyczyn naszych czynów istnieją przyczyny
utajone. Niemal wszystkie nasze codzienne czyny są właśnie rezultatem tych pobudek, które uchodzą
naszej uwagi. Owe nieświadome pierwiastki tworzą duszę rasy i upodabniają do siebie osobniki wchodzące
w skład rasy. Ró\nią się oni przede wszystkim pierwiastkami świadomymi, które nabywa się
wskutek wychowania, a zwłaszcza dzięki indywidualnej dziedziczności. Ludzie ró\niący się stopniem
rozwoju umysłowego mają podobne instynkty, namiętności i uczucia. W \yciu uczuciowym: w wierze,
polityce, moralności, uczuciach, antypatiach, upodobaniach itd. najwybitniejsze jednostki rzadko
kiedy wznoszą się ponad poziom, na którym stoją jednostki przeciętne. Między wielkim
matematykiem a jego szewcem mo\e istnieć olbrzymia ró\nica co do rozwoju umysłowego, ale ich
charaktery albo nie ró\nią się, albo ró\nią się nieznacznie. Właśnie te ogólne cechy charakteru,
powstające na podło\u nieświadomości, a posiadane przez większość normalnych osobników danej rasy w
mniej więcej równym stopniu, występują w tłumie jako cechy wspólne wszystkim. W duszy zbiorowej
zacierają się umysłowe właściwości jednostek oraz ich indywidualności. Ró\norodność stapia się w
jednorodność, a decydującą rolę odgrywają cechy nieświadome. To właśnie, \e cechami wspólnymi
tłumów są owe cechy powszechne, tłumaczy nam, dlaczego tłum nie mo\e dokonać czynu wymagającego
wysokiego poziomu rozwoju umysłowego. Ka\da decyzja podjęta w sprawach ogółu przez zgromadzenie
osób wybitnych, ale pracujących w ró\nych zawodach, nie stoi wy\ej od decyzji grupy przeciętnych
18
głupców, w zgromadzeniu bowiem główną rolę odgrywają tylko zwyczajne cechy, które posiada ka\dy
człowiek. Tłum to nagromadzenie miernoty, nigdy zaś inteligencji.
Nie jest słuszne powiedzenie, \e  cały świat posiada więcej rozumu od Woltera". Z pewnością Wolter ma
go więcej od całego świata, je\eli przez cały świat pojmować będziemy tłumy. Gdyby jednak po powstaniu
tłumu istniały w nim tylko pospolite cechy, jakie posiadała ka\da jednostka z osobna, to w tłumie tym
mielibyśmy przeciętną tych cech, nie zaś tworzenie się cech nowych. W jaki sposób powstają owe nowe
cechy  oto sprawa, która poni\ej omówimy.
Rozmaite przyczyny wpływają na powstawanie specyficznych cech tłumu. Pierwszą przyczyną jest to, \e
ka\da jednostka w tłumie, ju\ choćby pod wpływem samej jego liczebności, nabywa pewnego poczucia
niezwycię\onej potęgi, dzięki czemu pozwala sobie na upust tych namiętności, które będąc sama z pewno-
ścią by stłumiła. Nie będzie ona panować nad sobą, bo znika z jej duszy poczucie odpowiedzialności, które
zawsze hamuje jednostkę; tłum, będąc zawsze bezimienny, jest tym samym i nieodpowiedzialny.
Drugą przyczyną, dzięki której v; tłumie manifestują się cechy specyficzne i nadają mu pewien kierunek,
jest zarazliwość. Zarazliwość jest zjawiskiem łatwym do stwierdzenia, ale bardzo trudnym do wyjaśnienia.
Nale\y ona do grupy zjawisk hipnotycznych, o której ni\ej będziemy mówić. Zarazliwość uczuć i czynów
w tłumie do tego stopnia potrafi opanować jednostkę, \e poświęci ona osobiste cele dla celów wspólnych.
Cecha ta jest przeciwna naturze człowieka, ale ka\dy jest na nią podatny, kiedy staje się cząstką tłumu.
Trzecią i najwa\niejszą przyczyną jest to, \e jednostka w tłumie nabywa cech wręcz przeciwnych do tych,
jakie posiada ka\dy z nas z osobna. Mam tu na myśli podatność na sugestie, której wynikiem jest wy\ej
wspomniana zarazliwość.
Chcąc nale\ycie zrozumieć to zjawisko, nale\y sobie uświadomić niedawne odkrycia z dziedziny fizjologii.
Wiemy dziś, \e mo\na wprowadzić człowieka w taki stan, i\ wyzbędzie się świadomości swego ,,ja" i
ulegnie wpływowi innej jednostki, która wprowadziła go w ten stan, i zdolny te\ będzie do wykonania
czynów najbardziej sprzecznych z jego charakterem i przyzwyczajeniami. Dokładne badania wykazują
nam, \e jednostka stanowiąca przez pewien czas cząstkę czynnego tłumu, wkrótce  pod wpływem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl