[ Pobierz całość w formacie PDF ]
prowadzi do wiecznej szczęśliwości, jeśli tylko
od Niego nie odstąpimy.
Cóż to będzie za szczęście, kiedy Ojciec nasz
powie nam: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś
wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię
postawię: wejdz do radości twego pana! (Mt
25,21). %7łyjmy nadzieją! (PB, 220, 2 221, 2).
Względne i nędzne jest szczęście egoisty, któ-
ry zamyka się w swojej wieży z kości słoniowej,
w swej skorupie... Nietrudno je zdobyć na tym
świecie. Ale szczęście egoisty jest krótkotrwałe.
Czyżbyś dla tej karykatury raju miał utra-
cić Szczęście Chwały, które nigdy nie przemi-
nie? (D, 29).
Czy zauważyłeś, z jakim smutkiem ludzie
światowi narzekają, że z każdym przemijają-
cym dniem trochę się umiera ?
150 Dzień czternasty
A ja ci mówię: Raduj się, duszo apostolska,
gdyż każdy dzień, który przemija, zbliża cię ku
%7łyciu (D, 737).
Jeżeli niepokoi cię myśl o naszej siostrze
śmierci gdyż widzisz, jaką jesteś nicością!
dodaj sobie odwagi i rozważ: czym będzie to
niebo, które na nas czeka, kiedy całe nieskoń-
czone piękno i wielkość, cała szczęśliwość i nie-
skończona Miłość Boga wleją się w nędzne
naczynie gliniane, jakim jest ludzkie stworze-
nie, i napełnią je na wieki doskonałym szczęś-
ciem? (B, 891).
Pewność, która daje mi poczucie i świado-
mość synostwa Bożego, napełnia mnie a pra-
gnę, aby działo się to także z wami praw-
dziwą nadzieją, która jako cnota nadprzyrodzo-
na, wlana w stworzenia, dostosowuje się do
naszej natury i jest również cnotą bardzo ludz-
ką. Napawa mnie szczęściem pewność, że osią-
gniemy Niebo, jeśli tylko będziemy wierni do
końca; raduję się na myśl o szczęśliwości, która
stanie się naszym udziałem, quoniam bonus
(Ps 105,1), ponieważ mój Bóg jest dobry i nie-
skończone jest Jego miłosierdzie. To przekona-
nie pozwala mi zrozumieć, że tylko to, co nosi
ślady Boga, zawiera w sobie niezniszczalne
znamię wieczności, a stąd i wartość nieprzemi-
jającą. Dlatego nadzieja nie oddala mnie od
spraw tej ziemi, lecz przybliża mnie do tych
spraw w sposób nowy, chrześcijański, kiedy to
staram się we wszystkim odkryć związek upad-
łej natury z Bogiem Stwórcą i Bogiem Od-
kupicielem (PB, 208, 3).
Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie 151
Wytrwałość w walce
o, o co mamy zabiegać, to pójście do nieba.
T
W przeciwnym razie, nic nie warto. %7łeby
pójść do nieba, niezbędna jest wierność nauce
Chrystusa. %7łeby być wiernym, trzeba nie-
ustannie trwać w walce z przeszkodami, które
sprzeciwiają się naszej wiecznej szczęśliwości.
Wiem, że kiedy mówię o walce, natychmiast
staje nam przed oczami nasza słabość i przewi-
dujemy upadki, błędy. Bóg się z tym liczy.
Nieuniknione jest, że idąc, będziemy podnosić
kurz. Jesteśmy stworzeniami i jesteśmy pełni
wad. Powiedziałbym, że zawsze powinniśmy je
mieć: są cieniem, który sprawia, że w naszej
duszy prawem kontrastu bardziej uwidacz-
nia się łaska Boża i nasz wysiłek odpowiadania
na Bożą dobroć. I ten światłocień uczyni nas
bardziej ludzkimi, pokornymi, wyrozumiałymi,
hojnymi.
Nie oszukujmy się: jeśli w życiu nam się
powodzi i odnosimy zwycięstwa, powinniśmy
też liczyć się ze zniechęceniem i porażkami.
Taka była zawsze ziemska wędrówka chrześ-
cijanina, również tych chrześcijan, których
czcimy na ołtarzach. Pamiętacie Piotra, Augus-
tyna, Franciszka? Nigdy nie podobały mi się
biografie świętych, w których naiwnie, ale też
niezgodnie z doktryną przedstawia się ich bo-
haterskie czyny tak, jak gdyby już od łona
matki zostali oni utwierdzeni w łasce. Nie.
Prawdziwe biografie chrześcijańskich bohate-
152 Dzień czternasty
rów są takie jak nasze życie: walczyli i wy-
grywali, walczyli i przegrywali. A wtedy skru-
szeni wracali do walki.
Niech nas nie dziwi to, że dość często bę-
dziemy pokonani, zazwyczaj, a nawet prawie
zawsze, w sprawach małej wagi, które bolą nas
tak, jakby były ważne. Jeśli bedziemy kochać
Boga, jeśli będziemy pokorni, wytrwali i nie-
ustępliwi w walce, te porażki nie będą miały
większego znaczenia. Ponieważ nadejdą także
zwycięstwa, które będą chwałą w oczach Boga.
Nie istnieją porażki, jeśli się postępuje z pros-
totą intencji i z pragnieniem pełnienia woli
Bożej, licząc zawsze na Jego łaskę i licząc się
z własną nicością (TC, 76, 2 5).
Nie przejmuj się, jeśli w twoje rozważania
o wspaniałości świata nadprzyrodzonego we-
drze się nagle obcy wewnętrzny i podstępny
głos twojej dawnej natury.
To odzywa się ciało śmierci , domagając się
swych utraconych praw... Wystarczy ci łaska
bądz wierny, a zwyciężysz (D, 707).
Jesteśmy jeszcze pielgrzymami, lecz nasza
Matka uprzedziła nas i wskazuje nam kres
drogi: powtarza nam, że można do niego do-
trzeć i że jeśli będziemy wierni, dotrzemy. Bo
Najświetsza Maryja Panna nie tylko jest na-
szym przykładem: jest wspomożeniem chrześ-
cijan. I na naszą prośbę Monstra te esse
Matrem (hymn Ave maris stella) z macierzyń-
ską troskliwością nie potrafi ani nie chce od-
mówić swoim dzieciom opieki (TC, 177, 5).
Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie 153
Jak długo trwać będzie walka a będzie
trwała aż do śmierci musisz liczyć się z gwał-
townymi atakami wroga od wewnątrz i z ze-
wnątrz. Nie dość na tym: paraliżować cię bę-
dzie wspomnienie własnych błędów, których
może było wiele. Lecz w imię Boże mówię ci: nie
trać nadziei! Chociażby przyszła taka sytua-
cja a przyjść nie musi koniecznie wykorzys-
taj ją jako jeszcze jedną okazję ściślejszego
zjednoczenia się z Panem. Ten, który cię wy-
brał na syna, nie opuści cię. On dopuszcza
próbę po to, byś Go jeszcze bardziej kochał
i jaśniej dostrzegał Jego ustawiczną nad tobą
opiekę, Jego Miłość.
Powtarzam: Nie trać nadziei, gdyż Chrys-
tus, który przebaczył nam na krzyżu, niesie
nam nadal swe przebaczenie w sakramencie
pokuty i zawsze mamy Rzecznika wobec Oj-
ca Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bo-
wiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy,
i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy
całego świata (1 J 2,1-2), abyśmy mogli osiąg-
nąć zwycięstwo.
Naprzód! Niech się dzieje, co chce! Trzymaj
się mocno ręki Pana i pamiętaj, że Bóg nigdy
nie przegrywa bitew. Jeżeli kiedykolwiek od-
dalisz się od Niego, powróć z pokorą i zacznij od
początku; bądz jak powracający syn marno-
trawny, codziennie, nawet wielokrotnie w cią-
gu dwudziestu czterech godzin doby; uładz
swoje skruszone serce w spowiedzi, tym praw-
dziwym cudzie Miłości Bożej. W tym cudow-
nym sakramencie Pan oczyszcza twoją duszę
154 Dzień czternasty
i napawa cię radością i siłą, byś nie osłabł
w walce i niestrudzenie powracał do Boga,
nawet gdyby wszystko zdawało ci się ciemno-
ścią. Nadto broni cię Matka Boża, która jest
także naszą Matką; Jej macierzyńska opieka
utwierdzi twe kroki (PB, 214, 3-6).
Optymizm
yć świętym to żyć tak, jak nasz Ojciec
B
Niebieski postanowił, żebyśmy żyli. Powie-
cie mi, że to trudne. Tak, to bardzo wzniosły
ideał. Ale jest to zarazem łatwe: jest w zasięgu
ręki. Kiedy jakaś osoba zachoruje, zdarza się [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl freetocraft.keep.pl
prowadzi do wiecznej szczęśliwości, jeśli tylko
od Niego nie odstąpimy.
Cóż to będzie za szczęście, kiedy Ojciec nasz
powie nam: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś
wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię
postawię: wejdz do radości twego pana! (Mt
25,21). %7łyjmy nadzieją! (PB, 220, 2 221, 2).
Względne i nędzne jest szczęście egoisty, któ-
ry zamyka się w swojej wieży z kości słoniowej,
w swej skorupie... Nietrudno je zdobyć na tym
świecie. Ale szczęście egoisty jest krótkotrwałe.
Czyżbyś dla tej karykatury raju miał utra-
cić Szczęście Chwały, które nigdy nie przemi-
nie? (D, 29).
Czy zauważyłeś, z jakim smutkiem ludzie
światowi narzekają, że z każdym przemijają-
cym dniem trochę się umiera ?
150 Dzień czternasty
A ja ci mówię: Raduj się, duszo apostolska,
gdyż każdy dzień, który przemija, zbliża cię ku
%7łyciu (D, 737).
Jeżeli niepokoi cię myśl o naszej siostrze
śmierci gdyż widzisz, jaką jesteś nicością!
dodaj sobie odwagi i rozważ: czym będzie to
niebo, które na nas czeka, kiedy całe nieskoń-
czone piękno i wielkość, cała szczęśliwość i nie-
skończona Miłość Boga wleją się w nędzne
naczynie gliniane, jakim jest ludzkie stworze-
nie, i napełnią je na wieki doskonałym szczęś-
ciem? (B, 891).
Pewność, która daje mi poczucie i świado-
mość synostwa Bożego, napełnia mnie a pra-
gnę, aby działo się to także z wami praw-
dziwą nadzieją, która jako cnota nadprzyrodzo-
na, wlana w stworzenia, dostosowuje się do
naszej natury i jest również cnotą bardzo ludz-
ką. Napawa mnie szczęściem pewność, że osią-
gniemy Niebo, jeśli tylko będziemy wierni do
końca; raduję się na myśl o szczęśliwości, która
stanie się naszym udziałem, quoniam bonus
(Ps 105,1), ponieważ mój Bóg jest dobry i nie-
skończone jest Jego miłosierdzie. To przekona-
nie pozwala mi zrozumieć, że tylko to, co nosi
ślady Boga, zawiera w sobie niezniszczalne
znamię wieczności, a stąd i wartość nieprzemi-
jającą. Dlatego nadzieja nie oddala mnie od
spraw tej ziemi, lecz przybliża mnie do tych
spraw w sposób nowy, chrześcijański, kiedy to
staram się we wszystkim odkryć związek upad-
łej natury z Bogiem Stwórcą i Bogiem Od-
kupicielem (PB, 208, 3).
Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie 151
Wytrwałość w walce
o, o co mamy zabiegać, to pójście do nieba.
T
W przeciwnym razie, nic nie warto. %7łeby
pójść do nieba, niezbędna jest wierność nauce
Chrystusa. %7łeby być wiernym, trzeba nie-
ustannie trwać w walce z przeszkodami, które
sprzeciwiają się naszej wiecznej szczęśliwości.
Wiem, że kiedy mówię o walce, natychmiast
staje nam przed oczami nasza słabość i przewi-
dujemy upadki, błędy. Bóg się z tym liczy.
Nieuniknione jest, że idąc, będziemy podnosić
kurz. Jesteśmy stworzeniami i jesteśmy pełni
wad. Powiedziałbym, że zawsze powinniśmy je
mieć: są cieniem, który sprawia, że w naszej
duszy prawem kontrastu bardziej uwidacz-
nia się łaska Boża i nasz wysiłek odpowiadania
na Bożą dobroć. I ten światłocień uczyni nas
bardziej ludzkimi, pokornymi, wyrozumiałymi,
hojnymi.
Nie oszukujmy się: jeśli w życiu nam się
powodzi i odnosimy zwycięstwa, powinniśmy
też liczyć się ze zniechęceniem i porażkami.
Taka była zawsze ziemska wędrówka chrześ-
cijanina, również tych chrześcijan, których
czcimy na ołtarzach. Pamiętacie Piotra, Augus-
tyna, Franciszka? Nigdy nie podobały mi się
biografie świętych, w których naiwnie, ale też
niezgodnie z doktryną przedstawia się ich bo-
haterskie czyny tak, jak gdyby już od łona
matki zostali oni utwierdzeni w łasce. Nie.
Prawdziwe biografie chrześcijańskich bohate-
152 Dzień czternasty
rów są takie jak nasze życie: walczyli i wy-
grywali, walczyli i przegrywali. A wtedy skru-
szeni wracali do walki.
Niech nas nie dziwi to, że dość często bę-
dziemy pokonani, zazwyczaj, a nawet prawie
zawsze, w sprawach małej wagi, które bolą nas
tak, jakby były ważne. Jeśli bedziemy kochać
Boga, jeśli będziemy pokorni, wytrwali i nie-
ustępliwi w walce, te porażki nie będą miały
większego znaczenia. Ponieważ nadejdą także
zwycięstwa, które będą chwałą w oczach Boga.
Nie istnieją porażki, jeśli się postępuje z pros-
totą intencji i z pragnieniem pełnienia woli
Bożej, licząc zawsze na Jego łaskę i licząc się
z własną nicością (TC, 76, 2 5).
Nie przejmuj się, jeśli w twoje rozważania
o wspaniałości świata nadprzyrodzonego we-
drze się nagle obcy wewnętrzny i podstępny
głos twojej dawnej natury.
To odzywa się ciało śmierci , domagając się
swych utraconych praw... Wystarczy ci łaska
bądz wierny, a zwyciężysz (D, 707).
Jesteśmy jeszcze pielgrzymami, lecz nasza
Matka uprzedziła nas i wskazuje nam kres
drogi: powtarza nam, że można do niego do-
trzeć i że jeśli będziemy wierni, dotrzemy. Bo
Najświetsza Maryja Panna nie tylko jest na-
szym przykładem: jest wspomożeniem chrześ-
cijan. I na naszą prośbę Monstra te esse
Matrem (hymn Ave maris stella) z macierzyń-
ską troskliwością nie potrafi ani nie chce od-
mówić swoim dzieciom opieki (TC, 177, 5).
Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie 153
Jak długo trwać będzie walka a będzie
trwała aż do śmierci musisz liczyć się z gwał-
townymi atakami wroga od wewnątrz i z ze-
wnątrz. Nie dość na tym: paraliżować cię bę-
dzie wspomnienie własnych błędów, których
może było wiele. Lecz w imię Boże mówię ci: nie
trać nadziei! Chociażby przyszła taka sytua-
cja a przyjść nie musi koniecznie wykorzys-
taj ją jako jeszcze jedną okazję ściślejszego
zjednoczenia się z Panem. Ten, który cię wy-
brał na syna, nie opuści cię. On dopuszcza
próbę po to, byś Go jeszcze bardziej kochał
i jaśniej dostrzegał Jego ustawiczną nad tobą
opiekę, Jego Miłość.
Powtarzam: Nie trać nadziei, gdyż Chrys-
tus, który przebaczył nam na krzyżu, niesie
nam nadal swe przebaczenie w sakramencie
pokuty i zawsze mamy Rzecznika wobec Oj-
ca Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bo-
wiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy,
i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy
całego świata (1 J 2,1-2), abyśmy mogli osiąg-
nąć zwycięstwo.
Naprzód! Niech się dzieje, co chce! Trzymaj
się mocno ręki Pana i pamiętaj, że Bóg nigdy
nie przegrywa bitew. Jeżeli kiedykolwiek od-
dalisz się od Niego, powróć z pokorą i zacznij od
początku; bądz jak powracający syn marno-
trawny, codziennie, nawet wielokrotnie w cią-
gu dwudziestu czterech godzin doby; uładz
swoje skruszone serce w spowiedzi, tym praw-
dziwym cudzie Miłości Bożej. W tym cudow-
nym sakramencie Pan oczyszcza twoją duszę
154 Dzień czternasty
i napawa cię radością i siłą, byś nie osłabł
w walce i niestrudzenie powracał do Boga,
nawet gdyby wszystko zdawało ci się ciemno-
ścią. Nadto broni cię Matka Boża, która jest
także naszą Matką; Jej macierzyńska opieka
utwierdzi twe kroki (PB, 214, 3-6).
Optymizm
yć świętym to żyć tak, jak nasz Ojciec
B
Niebieski postanowił, żebyśmy żyli. Powie-
cie mi, że to trudne. Tak, to bardzo wzniosły
ideał. Ale jest to zarazem łatwe: jest w zasięgu
ręki. Kiedy jakaś osoba zachoruje, zdarza się [ Pobierz całość w formacie PDF ]