[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przypłynęli do inouih?  Rybak rozciągnął
splataną sieć.  Najpierw przycuiwuli do wyspy
Monhegan. I tam nałowili sobie dorsza. Pew
" i.uika żona rybaka wygląda przez okno i
widzi, jak  May »ci zabiera jakiÅ› Å‚adunek na
pokład. Odwraca się do męża " ta: Jak myślisz, co
to jest? Mąż wyjrzał przez okno.  Na " O ojcowie
pielgrzymi. Wreszcie przypłynęli . Nu wet
Georgina musiała się roześmiać, choć historyjka
 318 
była k głupawa. Wszystkie kobiety, które znała i
uważała do niernn za przyjaciółki, szczyciły się
swym pochodzeniem. Ich ludkowie mieli jakoby
przybić do wybrzeży Nowej Anglii na |kn
 Mayflower . Przcstali się śmiać, gdy jeden z
synów rybaka dostrzegł ławicę iłz1 W chwilę
pózniej wrzucali już sieci do wody. » (icorgie?
Chodz tutaj! niknęła na Eachanna, podniosła się i
stanęła przy nim na n Widziałaś kiedyś ławicę
śledzi? Wątpię.  Zaśmiała się serdecznie. To
popatrz.
Illiulc księżycowe światło posrebrzyło wodę.
Nagle coś w niej IMjło i zalśniło tak, jakby pod
powierzchnią morza uwięzło stado robaczków
świętojańskich. Fale zamigotały tysiącem
in-ick.
istniała się, bo nigdy czegoś podobnego nie
oglądała. Czuła obie wzrok Eachanna. c patrzył
na ryby, tylko na nią. Wiele by za to dała, żeby
 Imlz.icć, co on myśli i co widzi, gdy tak pożera
ją wzrokiem. Ulyi hmiast też zaczęła się
zastanawiać nad swoim losem. Bo lynym dla niej
wyjściem było poślubić MacTumana.
N i« rozumiaÅ‚a, dlaczego to wÅ‚aÅ›nie on
okazał się jedynym iwiekiem na świecie, który w
 319 
ogóle dostrzegał jej istnienie. mv leż
najprawdopodobniej by jej pomogła, ale nikt nie
wiejjał, gdzie jej szukać. Georgina była bardzo
ciekawa, czy ma
" Mtkn Amy Emerson posłuchała jej rady i
usiłuje rzucić urok na " " luma MacLachlana.
Rybacy opuścili sieci i zajęli się połowem.
Georginie nie podobało się ani spojrzenie
Eachanna, ani Ul cie, jakie w niej budził ten
mężczyzna. Najchętniej by znowu niego
naskoczyła, ale brakło jej sił. Poza tym przecież
\vi, z nim całą swoją.przyszłość.
Gdy rybacy wyrzucili śledzie na pokład,
poczuła się na d jakby straciła coś bardzo
cennego. Ryby miotały się po pokl
 ich piękne srebrzyste ciała podskakiwały w
bezskutccz próbach ucieczki. Chciały wrócić do
domu, do morza.  Każ je wrzucić z powrotem do
wody  powiedziała, patrząc na Eachanna.  , To
nie ma sensu. Wpadną w sieci innych rybaków.
 Na pewno? Dlaczego jesteÅ› taki pewien?
Równie do mogą wypłynąć na pełne morze.  A
tam pożrą je foki. Miał rację, ale to wcale nie
 320 
poprawiło jej humoru. Czułti jak śledz
podskakujący rozpaczliwie na pokładzie. Kiedy
nikt nie patrzył, wyrzuciła kilka rybek za burtę. I i
wiedziała, że postępuje głupio, od razu odzyskała
dobry nast
Ten, kto nie zaznał biedy, nie docenia uroków
bogactwa.
przysłowie szkockie
^iiinim dotarli na wyspę, Georgina pogodziła
siÄ™ z losem.
fjej innego nie pozostało. Straciła dom. Nie
była w stanie i ni ować na swoje utrzymanie.
Mogła jedynie wyjść za mąż I ni lianna. A on
rozpalał właśnie ogień na kominku, podczas gdy
ona liniała się po pokoju. Nie było tu tak
porzÄ…dnie i czysto jak
( ul
a. pufrza.snęła głową. Ale nora! I Jednak
można w niej mieszkać  powiedział, odwracając
siÄ™
 i-iu.i
1 izypuszczam, że nie mam innego wyboru.
Nie rozumiem. Slraciłam dom i majątek. Muszę
przyjąć twoją propozy-
 321 
Nn odezwał się ani słowem. Wyprostował się
tylko i oparł
" iininek. Myślę  mówiła dalej, że jakoś nam
śię uda wspólnie ułożyć t ii. o ile oczywiście
zachowasz rozsądek... Możemy się umóto...
rodzaj ugody, z której obie strony czerpią pewne
(" ysci.
popatrzył na nią przeciągle. I >obrze  odparł,
kiwając głową z namysłem. Zgadzasz się? Nie
widzę przeciwwskazań.
 To dobrze.  Odetchnęła z ulgą.  Dam ci
pokój i wyżywienie. Oprócz tego zapłacę... 
Zapłacisz mi?  Muszę ci podziękować za ten
pomysł. To ty mi uświnić łaś, że wcale nie
potrzebuję żony, tylko opiekunki do dzl
Oczywiście miałaś rację.  Przejechał ręką po
włosach i rozeifll się histerycznie, jakby zobaczył
diabła.  Przyznam, że czum ii teraz o wiele
lepiej. Nie pasujemy do siebie. Nie bylil>y|B
szczęśliwym małżeństwem. Westchnął i spojrzał
jej prosto w oczy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl