[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jakaś jaskinia Aladyna - oraz historiami, dzięki którym zamieniali się
w bohaterów, wielbionych przez mniejszych chłopców. Mieli też więcej
pieniędzy, niż potrzeba na zapłacenie lobola za pannę młodą.
- O tak, pragnąłem Jew Stores i tych historii, i lobola, tak, tak -
przyznaje Jobe.
Podpisał kontrakt Weneli.
- Potem zaoferowali nam WF.
Jak wywnioskowałyśmy, WF to była para białych szortów i biały
podkoszulek.
- Po WF-ie Oom Gert nas zamknął - mówi Jobe z oburzeniem.
Cia i ja także jesteśmy oburzone. Oom Gert i jego syn byli Afryka-
nerami. Zabrali papier, na którym Jobe postawił swój znaczek, i kiedy
był na WF-ie, zwabili go do swojej ciężarówki, przykuli kajdankami
do barierki na wypadek, gdyby strach złapał go za gardło i skłonił do
zmiany zdania. Nie mogło tam dojść do niedotrzymania słowa.
Następnej nocy, pod osłoną ciemności, on i inni młodzi ludzie, któ-
rzy postawili znak na papierze, wyruszyli w swoją podróż do eGoli
1 Witwatersrand Native Labour Association (popularnie nazywana Wenelą) -
organizacja rekrutują-
ca czarnych robotników do pracy w kopalniach złota w krajach Afryki Południowej
(przyp. red.).
75
- potajemną, gdyż rekrutowanie w Rodezji było wówczas dla Weneli
Sprzeczne z Prawem. Kiedy ciężarówka przyjechała do centralnej
zajezdni w Matabelelandzie, on i inni zwerbowani zostali wepchnięci
do wielkiego wojskowego namiotu w maskujących kolorach, gdzie
stali w długich kolejkach, czekając na to, aż na ich sercach zostanie
umieszczona dziwna metaliczna moneta.
- Jeśli twoje serce, twój oddech nie są dobre, to się nie nadajesz.
A umlungu udokotela wie. He, He! Ma umshini, które może słuchać
twojego serca, twojego oddechu, i wie, co może się zdarzyć. I jeżeli
udokotela powie, że coś jest nie tak, oni mówią:  Hamba\" -  Idz!"
i musisz wracać do domu.
Coś nie tak z twoim oddechem oznacza TB2. Cia i ja wiemy wszyst-
ko o TB od Oupa, który jest ekspertem od tej choroby. Moneta wykry-
wała objawy choroby, gdy jeszcze kryła się ona w miękkich polipach
w płucach.
Jednak Jobe przeszedł test i nie został wyrzucony. Podróżował da-
lej, najpierw po drogach, potem rzeką i wreszcie koleją, a wszystko
dookoła było oznaczone  WNLA". Liczba młodych mężczyzn wokół
niego rosła na każdej stacji.
- Nocami śpiewaliśmy  Wenela jest naszym ojcem i naszą matką.
Wszystkowiedzący Wenela zabierze nas tam".
Kiedy wreszcie na horyzoncie ukazało się jak fatamorgana wielkie
miasto, Jobe poznał uczucie lęku. Miejsce, które nazywają Reef, jest
niekończącym się czarnym wyrobiskiem, zarzuconym żelaznymi
bestiami - to umshini, które warczą i syczą, i wypluwają dym i wście-
kłość. Przez ich żyły pompowana jest czarna krew, ich ścięgna przy-
stosowane są do wojny, a szczęki mogą zmiażdżyć kości człowieka
tak, jak szkielet kurczaka. Milkną tylko w nocy. Chociaż tak naprawdę
i wtedy nie są zupełnie cicho - jeżeli słuchasz uważnie na zewnątrz
fabryk, w których stoją zakute w łańcuchy, usłyszysz je - tyle że nie
warczą teraz, ale łkają.
Jobe został natychmiast przewieziony przez Wenelę do kopalni
Rand Central Deep oraz do Kompleksu. W Kompleksie, gdzie on i set-
ki innych górników jedli, spali i żyli jak bracia przez czas wiążących
TB - skrót od tuberculosis, oznacza tuberkulozę, czyli gruzlicę (przyp. red.).
ich kontraktów, znalazł induna z ludu Ndebele. Ucieszył się - induna
z pewnością się nim zaopiekuje. Biały baas Kompleksu znany był
w całej okolicy jako najpotężniejszy baas we wszystkich izimayini. Jobe
słyszał o ludziach z innych kompleksów, którzy próbowali kwestio-
nować jego honor, ale byli po prostu kłamcami.
Wydano Jobe boty, hełm oraz dziwny strój, mający go chronić na
dole w ciemnościach kopalni, i zaczęła się jego inicjacja. Polegała
ona na nauczeniu się  Fanagolo", znanego także jako  Chilapalapa",
 Kopalniany Kaffir",  Pidgin Bantu" oraz pod innymi takimi na-
zwami. Jest to mieszany slang, składający się z mowy Zulusów, ze
slangu afrykanerskiego, z języka angielskiego, portugalskiego i kilku
innych. Dzięki niemu legiony robotników z plemienia Shangaan
z portugalskiej Afryki Wschodniej, Tonga z Malawi, Basotho z Lesoto
i pozostałych pięćdziesięciu plemion pracujących w kopalniach mogły
się porozumiewać.
- To był kurs - informuje nas Jobe grobowym głosem. Skanduje
z pamięci - Hamba lusa! Hamba fasa! Eish! - potrząsa głową. - Przez
cały dzień powtarzaliśmy  Hamba lusa! Hamba fasa!"
I wszyscy troje stoimy w rzędzie na trawniku i jednym głosem
recytujemy uroczyście  Hamba lusa! Hamba fasa!", udając, że poru-
szamy wielkie wymyślone dzwignie, jakbyśmy włączali i wyłączali
umshini.
A potem szkolenie się skończyło. Pierwszego i każdego następnego
dnia o drugiej w nocy w osiedlu rozlegała się syrena i wtedy zaczy-
nała się szychta Jobe. Syrena zawodziła w ciemnościach i wdzierała
się w jego marzenia senne. On i tysiące współtowarzyszy opuszczały
chwiejnie swoje sny, ustawiały się w długie kolejki przed szybami,
w cieniu górujących nad nimi stalowych wież, i szurały powoli na-
przód w przenikliwym chłodzie zimowej nocy.
- Hau! Tu jest lodowato! - Była tak niska temperatura, że ubudoda
- męskość - zamieniała się w taką, jak u małego chłopca.
Jobe powłóczył nogami w ostrym zimnie, dopóki nie nadeszła jego
kolej, by wejść do kabiny windy, i biały operator windy opuszczał go
w dół, do gardła kopalni.
Jobe pracował na poziomie dwudziestym trzecim, a opuszczająca
się kabina terkotała obok dwudziestu dwóch innych wielkich zie-
jących dziur, pozostawionych przez tych, którzy byli tu przed nim.
Stare opuszczone tunele, podpierane przez stemple, rozciągały się
w ciemność, budząc przerażenie. Miejsce na głównym chodniku,
tysiąc metrów pod powierzchnią ziemi, Jobe opisywał tak, jak Oupa
opisywał Piekło. Królestwo Potępionych.
Głęboko we wnętrznościach ziemi jest wściekle gorąco, a przez
twoje nozdrza przechodzi gęste i cuchnące powietrze. Panują prawie
całkowite ciemności, słabe kręgi światła z lamp, wiszących wzdłuż [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl