[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ła się na palce i pocałowała go. Spleceni w uścisku, osunęli
się na łóżko.
- Ellie, każ mi przestać - wyszeptał w udręce.
- Parker... chcę więcej.
- Jeśli mnie nie powstrzymasz, nie zapanuję nad sobą.
PosunÄ™ siÄ™ za daleko. Wiesz, jaki jestem. Aakomy i bez
względny, gdy chodzi o kobiety. Nie można mi ufać. Wy
korzystam cię i porzucę. Nie pozwól mi na to - szepnął
i znalazł dość siły, by przerwać pocałunek.
Ellie jęknęła rozczarowana. Całe życie pragnęła Parkera,
a on zawsze starał się trzymać od niej z daleka. Teraz był
tak blisko i mówił, że jej pragnie. Musiała sprawdzić, jak to
jest w jego ramionach, bo inaczej będzie żałowała do końca
życia. Z trudem zmusiła się do uśmiechu.
- Nikt mnie tak jeszcze nie pragnął. Do tej pory ja też
nikogo nie pragnęłam. Tyle rzeczy mnie w życiu ominęło,
Parker. Chcę wiedzieć, jak to jest być z prawdziwym męż
czyzną. Nie lubię przelotnych flirtów, ale z tobą jestem go
towa zaryzykować.
- Nie chcę cię zranić - szepnął z udręką, kryjąc twarz
w jej włosach.
Pona & Irena
scandalous
- Nigdy dotąd tego nie uczyniłeś. Teraz nie jestem już
naiwną dziewczynką i świadomie godzę się z ryzykiem -
oznajmiła, wplotła palce w jego włosy i przyciągnęła jego
usta do swoich.
Zatopili się w gorącym pocałunku i z powrotem osunę
li na łóżko. Dłonie Parkera zbłądziły pod jej bluzkę i od
nalazły piersi. Jęknęła, czując intensywną pieszczotę. Gdy
cofnął dłonie, prawie zaszlochała z rozpaczy. Jednak Par
ker zmarnował tylko chwilę na rozpięcie guzików jej bluzki
i natychmiast powrócił do pieszczot. Jego gorące usta wy
nagrodziły jej chwilę cierpienia.
- Ellie - westchnÄ…Å‚ w zachwycie, podziwiajÄ…c kremowÄ…
karnację jej nagiej skóry. - Jesteś taka cudowna - wyszep
tał, pieszcząc dłońmi jej piersi.
Wygięła się w łuk i miała ochotę krzyczeć z rozkoszy.
Nagle w ich intymność wdarło się trzaśniecie drzwiczek
samochodu. Ellie zastygła bez ruchu. Parker poderwał gło
wę i zacisnął zęby.
- Do diabła - zaklął i natychmiast się opanował. Do
brze, że nie posunął się za daleko.
Kilkoma sprawnymi ruchami poprawił jej wymiętą
bluzkę i pozapinał guziki. Delikatnie ucałował jej wargi
i uniósł podbródek.
- Ellie, tak będzie lepiej - wyszeptał. - Do diabła, nie
patrz tak na mnie. Wiesz, że cię pragnę do szaleństwa. Ale
nie mógłbym postąpić z tobą tak, jak to czynił z kobietami
mój ojciec. Rozumiesz?
Zagryzła wargi, żeby się nie rozpłakać i posłusznie po
kiwała głową. Rozumiała. Pożądał jej, ale nie zamierzał się
Pona & Irena
scandalous
poddać temu uczuciu. Prosił, by pomogła mu zwalczyć to,
co się między nimi zaczęło. Ellie nie chciała, by cierpiał.
- Rozumiem - szepnęła.
- To dobrze - odetchnął z ulgą. - Chodzmy zobaczyć,
kto nas uratował.
Pona & Irena
scandalous
ROZDZIAA DZIEWITY
Ciekawe, kogo diabli nadali, pomyślał Parker. Pewnie
Chester wrócił coś sprawdzić. Jednak dekorator był ostat
nią osobą, która teraz powinna oglądać Ellie.
- Poczekaj tu na mnie, a ja sprawdzę, kto przyjechał -
poprosił.
Ellie skinęła głową, więc uspokojony Parker wyszedł
przed hotel. Gdy zobaczył gościa, zamarł ze zdumie
nia. Z eleganckiego, czarnego mercedesa wysiadał Grif-
fin O'Dell. Jego przyjazdu Parker najmniej się spodziewał.
Griffin wprost uwielbiał wielkomiejski gwar, był szalenie
zajęty dobrze prosperującą firmą i, na dodatek, uwikłany
w brzydką sprawę rozwodową, połączoną z walką o prawa
rodzicielskie. Ostatnie, czego mu było trzeba, to narzeczo
na z Red Rose.
- Griff, a co ty tu robisz? - zapytał, wyciągając dłoń na
powitanie.
- Sam nie wiem. Zadzwoniłeś, więc jestem - odparł,
potrząsając głową.
Parker się zamyślił. Kontakt z Griflinem stanowił ostat
nią deskę ratunku. Nie spodziewał się nawet odpowiedzi,
Pona & Irena
scandalous
a co dopiero odwiedzin przyjaciela. Jeśli on zdecydował się
na przyjazd, to każdy może się zjawić.
- Nie dziw się tak - roześmiał się Griff. - Miałem aku
rat po drodze. Wybieram się do Chicago na ważne spotka
nie i pomyślałem, że nie zawadzi popatrzeć, co wykombi
nowałeś tym razem. Szczególnie że byłeś dość tajemniczy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl freetocraft.keep.pl
ła się na palce i pocałowała go. Spleceni w uścisku, osunęli
się na łóżko.
- Ellie, każ mi przestać - wyszeptał w udręce.
- Parker... chcę więcej.
- Jeśli mnie nie powstrzymasz, nie zapanuję nad sobą.
PosunÄ™ siÄ™ za daleko. Wiesz, jaki jestem. Aakomy i bez
względny, gdy chodzi o kobiety. Nie można mi ufać. Wy
korzystam cię i porzucę. Nie pozwól mi na to - szepnął
i znalazł dość siły, by przerwać pocałunek.
Ellie jęknęła rozczarowana. Całe życie pragnęła Parkera,
a on zawsze starał się trzymać od niej z daleka. Teraz był
tak blisko i mówił, że jej pragnie. Musiała sprawdzić, jak to
jest w jego ramionach, bo inaczej będzie żałowała do końca
życia. Z trudem zmusiła się do uśmiechu.
- Nikt mnie tak jeszcze nie pragnął. Do tej pory ja też
nikogo nie pragnęłam. Tyle rzeczy mnie w życiu ominęło,
Parker. Chcę wiedzieć, jak to jest być z prawdziwym męż
czyzną. Nie lubię przelotnych flirtów, ale z tobą jestem go
towa zaryzykować.
- Nie chcę cię zranić - szepnął z udręką, kryjąc twarz
w jej włosach.
Pona & Irena
scandalous
- Nigdy dotąd tego nie uczyniłeś. Teraz nie jestem już
naiwną dziewczynką i świadomie godzę się z ryzykiem -
oznajmiła, wplotła palce w jego włosy i przyciągnęła jego
usta do swoich.
Zatopili się w gorącym pocałunku i z powrotem osunę
li na łóżko. Dłonie Parkera zbłądziły pod jej bluzkę i od
nalazły piersi. Jęknęła, czując intensywną pieszczotę. Gdy
cofnął dłonie, prawie zaszlochała z rozpaczy. Jednak Par
ker zmarnował tylko chwilę na rozpięcie guzików jej bluzki
i natychmiast powrócił do pieszczot. Jego gorące usta wy
nagrodziły jej chwilę cierpienia.
- Ellie - westchnÄ…Å‚ w zachwycie, podziwiajÄ…c kremowÄ…
karnację jej nagiej skóry. - Jesteś taka cudowna - wyszep
tał, pieszcząc dłońmi jej piersi.
Wygięła się w łuk i miała ochotę krzyczeć z rozkoszy.
Nagle w ich intymność wdarło się trzaśniecie drzwiczek
samochodu. Ellie zastygła bez ruchu. Parker poderwał gło
wę i zacisnął zęby.
- Do diabła - zaklął i natychmiast się opanował. Do
brze, że nie posunął się za daleko.
Kilkoma sprawnymi ruchami poprawił jej wymiętą
bluzkę i pozapinał guziki. Delikatnie ucałował jej wargi
i uniósł podbródek.
- Ellie, tak będzie lepiej - wyszeptał. - Do diabła, nie
patrz tak na mnie. Wiesz, że cię pragnę do szaleństwa. Ale
nie mógłbym postąpić z tobą tak, jak to czynił z kobietami
mój ojciec. Rozumiesz?
Zagryzła wargi, żeby się nie rozpłakać i posłusznie po
kiwała głową. Rozumiała. Pożądał jej, ale nie zamierzał się
Pona & Irena
scandalous
poddać temu uczuciu. Prosił, by pomogła mu zwalczyć to,
co się między nimi zaczęło. Ellie nie chciała, by cierpiał.
- Rozumiem - szepnęła.
- To dobrze - odetchnął z ulgą. - Chodzmy zobaczyć,
kto nas uratował.
Pona & Irena
scandalous
ROZDZIAA DZIEWITY
Ciekawe, kogo diabli nadali, pomyślał Parker. Pewnie
Chester wrócił coś sprawdzić. Jednak dekorator był ostat
nią osobą, która teraz powinna oglądać Ellie.
- Poczekaj tu na mnie, a ja sprawdzę, kto przyjechał -
poprosił.
Ellie skinęła głową, więc uspokojony Parker wyszedł
przed hotel. Gdy zobaczył gościa, zamarł ze zdumie
nia. Z eleganckiego, czarnego mercedesa wysiadał Grif-
fin O'Dell. Jego przyjazdu Parker najmniej się spodziewał.
Griffin wprost uwielbiał wielkomiejski gwar, był szalenie
zajęty dobrze prosperującą firmą i, na dodatek, uwikłany
w brzydką sprawę rozwodową, połączoną z walką o prawa
rodzicielskie. Ostatnie, czego mu było trzeba, to narzeczo
na z Red Rose.
- Griff, a co ty tu robisz? - zapytał, wyciągając dłoń na
powitanie.
- Sam nie wiem. Zadzwoniłeś, więc jestem - odparł,
potrząsając głową.
Parker się zamyślił. Kontakt z Griflinem stanowił ostat
nią deskę ratunku. Nie spodziewał się nawet odpowiedzi,
Pona & Irena
scandalous
a co dopiero odwiedzin przyjaciela. Jeśli on zdecydował się
na przyjazd, to każdy może się zjawić.
- Nie dziw się tak - roześmiał się Griff. - Miałem aku
rat po drodze. Wybieram się do Chicago na ważne spotka
nie i pomyślałem, że nie zawadzi popatrzeć, co wykombi
nowałeś tym razem. Szczególnie że byłeś dość tajemniczy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]