[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Childebertem w Andelot (w dzisiejszym departamencie Haute-Marne) i
usynowił
go, gdy\ sam był bezdzietnyś Posadził młodego człowieka na swym
tronie
wypowiadając, nietypowe dla Merowingów, serdeczne słowa: "Ochrania
nas
tarcza, a broni włócznia; je\eli będę miał synów, to będę traktować
cię na równi
z nimi, niech Bóg będzie mi świadkiem". Następnie miała miejsce
uroczysta uczta
w rezydencji króla. Mo\na było przypuszczać, \e połączenie Austrazji
z Burgun-
dią będzie stanowić bazę dla przyszłego zjednoczenia królestwa
Franków.
Jednak\e do porozumienia, które weszło do historii pod nazwą "układu
z Andelot", dołączono klauzulę niekorzystną dla idei frankijskiej
jedności,
a mianowicie, \e tylko arystokracji mógł król nadawać dobra
koronne.
Postanowienie to umocniło odrębne interesy lokalne i w nim upatruje
się wstępny
etap feudalizmu.
Owdowiała tymczasem Fredegunda śledziła w Pary\u - pełna zazdrości-
nowy etap kariery swej przeciwniczki i jej syna. W aliansie
austrazyjsko-
-burgundzkim widziała zachwianie równowagi królestw dzielnicowych i
izolację
Okrulny koniec Brunhildy 99
Neustrii - dziedzictwa jej syna Chlotara, który narodził się ju\ po
śmierci
Chilper5 ka.
Kiedy uznała, \e w tej grze sił i interesów wyczerpały się wszelkie
środki
prawne, sięgnęła do wypróbowanej metody, za pomocą której usuwała
dotych-
czas rywali. Dwukrotnie musiała szukać ludzi gotowych do zamordowania
Childeberta i jego matki. Mordercy ci zjawiali się na austrazyjskim
dworze jako
zbiegowie i petenci.
Pierwsze usiłowanie morderstwa skierowane przeciw Brunhildzie
odkryto
i austrazyjska k ólowa z pogardą odesłała zamachowca do Pary\a.
Fredegunda _
upokorzona wyk ryciem przygotowanego zamachu, wściekła na zbira,
który dał
się rozszyfrować, kazała go okaleczyć. Drugi zamach przygotowano na
Chil-
deberta; tym razem Fredegunda pozyskała nawet dwóch duchownych,
których
zaopatrzyła w zatrute klingi. W Metzu ponownie przejrzano zamiary
wysłan-
ników i natychmiast ich zgładzono.
To, czego nie osiągnęła drogą organizowania potajemnych morderstw,
Fredegunda zamierzała przeprowadzić drogą otwartego pod\egania.
Zdawała
sobie świetnie sprawę z antypatii, jaką do Brunhildy \ywili
członkowie rady
regencyjnej, którym z chwilą dojścia do pełnoletności Childeberta
wymknęła się
z rąk władza. Samowola notabli wobec, korony osiągnęła tymczasem
takie
rozmiary, \e przodujący mo\nowładcy jednoczyli się ponad granicami
dziel-
nicowych królestw. Dlatego te\ Fredegundzie nie było trudno uknuć w
Metzu
powstania austrazyjskich magnatów przeciw znienawidzonej królowej-
matce,
przy czym wśród przywódców rebelii znalazły się znane ju\ osoby, jak
ksią\ęta
Rauching i Guntram Boso. Rebelię udało się jednak stłumić i ukarać
kon-
spiratorów. Guntram Boso został przebity tyloma włóczniami, \e nawet
po
śmierci utrzymywały go one w pozycji stojącej.
Cesarz wschodniorzymski, mimo bezsilności Bizancjum na zachodnich
tere-
nach dawnego Imperium Romanum, nadal rościł sobie prawo do prymatu
nad
częściami nie zlikwidowanego jeszcze nominalnie państwa. Imperialna
idea,
\yjąca nadal we Wschodnim Rzymie i powtarzana przy ka\dej okazji, nie
dopuszczała, aby karierowicze z zachodnich prowincji dawnego państwa
cezarów lekcewa\yli zwierzchnictwo wschodniorzymskiego cesarza.
Nadarzyła się okazja, aby roszczenie to zaakcentować. Słyszeliśmy
ju\
o rzekomym synu Chlotara I, Gundobaldzie, który, jak twierdził,
pochodził
z nieznanego, nieprawnego związku króla; związek ten nie był jednak
uznany ani
przez Chlotara, ani przez prawnych dziedziców tronu. Przypuszcza
sięjednak, \e
gdyby Gundobald był kłamcą, to dawno ju\ musiałby się rozstać z
\yciem.
Po śmierci ojca Gundobald udał się na dwór cesarski nad Bosforem.
Cesarz Maurycy (582-602) dostrzegł w nim po\ądane narzędzie do
uzyska-
nia wpływów na Zachodzie oraz do usadowienia się tam. Gundobald
100 I1. Spory dynastyczne
wyposa\ony w środki pienię\ne i obietnice wylądował niepostrze\enie w
Mar-
sylii, gdzie gromadził wojska i bił monety z podobizną cesarza; było
to
z pewnością odwzajemnienie się za poparcie z Bizancjum. W celu
przywłasz-
czenia sobie części skłóconego p tństw t I~r tnków. do którego rościł
pretensje,
Gundobald wykorzystał Marsylię jako przyczółek do wypadu w głąb
kraju.
Przedsięwzięeie to, biorąc pod uwagę stosunek sił, pozostałoby
jedynie
osobliwym epizodem, jednak\e urosło ono do rozmiarów historyeznego
wyda-
rzenia, które naruszyło ogólnoeuropejski układ sił w VI wieku. Du\a
ezęść
feudałów ze wszystkich trzech dzielnicowych królestw stanęła po
stronie
powstańca, mając nadzieję, \e przez popieranie Gundobald i wzmocni
własną
pozycjg. Teraz uwidoczniła się utrata władzy korony królewskiej n i
rzecz
arystokracji wskutek sporów dynastycznych dwóch kołejnych generacji
Mero-
wingów.
Domniemany syn Chłotara, przy pomocy magnatów usiłujących
systematycz-
nie osłabiać królestwo, najechał n i najbli\ej le\ące tereny
burgundzkie. Wojska
Guntrama stawiły jednak zacięty opór i wkrótce udało im się przegnać
awanturnika przez Perigueux i Angouleme a\ do Pirenejów, gdzie zginął
w obronnej potyczce.
Okazało si jednak, \e Childebert II, adoptowany syn Guntrama,
nawiązał
potajemnie z Gundobaldem kontakt, aby zabezpieezyć się w wypadku
zwycięst-
wa tego\ ostatniego. Zirytowany tym Guntram za tdoptował równie\ syna
Fredegundy i ustanowił go dziedzicem części swego królestwa. Adopcji
tej
przeszkadzały początkowo wątpliwości, czy syn Fredegundy jest
rzeczywiście
synem Chilperyka, a więc królewską latoroślą. Dopiero gdy dwunastu
obywateli
stwierdziło pod przysięgą wierność mał\eńską Fredegundy, nie było ju\
prze-
szkód do adopcji Chlotara.
Tu\ po jej dokonaniu okazało się, \e Chlotar .r tz z m ttk
równie\
konspirowali z podobnych powodów co Childebert II ze spornym
kandydatem
do korony, Gundobaldem. Kiedy ogłoszono to w Chalon-sur-Saóne,
Guntram
cofnął obietnicę dziedziczenia daną Chlotarowi i związał się ponownie
z Chil-
debertem.
Fredegunda nie musiała się jednak z tego powodu kłopotać, gdv\ w
597 roku,
w podeszłym wieku, opuścił;i przypttszcz ilnie w sposób naturalny ten
świat,
gdzie dokonała tylu niecnych czynów, i została pochowana w Saint-
Germain-
-des-Pres. Grób jej się zapadł, ale przypisuje się jej płytę z
wizerunkiem
jakiejś królowej. Słu\alczy dworzanin Wenancjusz Fortunatus nie
wzdragał się
poświęcić wdowie po Chilperyku dodatko vo kilku obrzydliwie kadzących
wersów.
Na parę l it przed końcem stulecia wyp idł z gry wrogich sobie
partii równie\ [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl