[ Pobierz całość w formacie PDF ]
autem w tej ciemnej ulicy. I kiedy Raif każe mu się zatrzymać,
Luke odpowiada, żeby się odpierdolił i zatrudnił sobie szofera,
jeśli chce przystanki na żądanie. Jadą dalej, mijając dziewczynę,
której czerwoną sukienkę unosi wiatr. Luke widzi ją jeszcze w
lusterku, jak idzie sama ulicą, a potem znika mu z oczu, by nigdy
więcej nie pojawić się w jego życiu. I ich oczy nigdy się nie
spotykają, ich losy nigdy nie splatają, ich życia nigdy nie upadają
zrujnowane, z wielkim hukiem i w tumanach kurzu.
– Stanford! – Z zamyślenia wyrwał go głos strażnika.
Podniósł się z posłania i podszedł do drzwi, przez małe
okienko strażnik podał mu dwie koperty, na które Luke długo
patrzył w milczeniu, stojąc na środku celi. W dłoni trzymał list od
ojca, a pod nim drugi, na którym równymi literami wypisane było
nazwisko nadawcy: Weronika Wilczyńska. Zacisnął palce na
kopercie.
Wiedział już, że najczulsze miejsce w nim samym, było tym,
z którego czerpał siłę, by żyć.
eh.
[1] Historia oparta na autentycznych legendach Shuswap;
źródło www.landoftheshuswap.com
[2] Tomasz Chochoł, Syndrom sztokholmski i zaborcza
miłość; źródło: www.kryminalistyka.fr.pl [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl freetocraft.keep.pl
autem w tej ciemnej ulicy. I kiedy Raif każe mu się zatrzymać,
Luke odpowiada, żeby się odpierdolił i zatrudnił sobie szofera,
jeśli chce przystanki na żądanie. Jadą dalej, mijając dziewczynę,
której czerwoną sukienkę unosi wiatr. Luke widzi ją jeszcze w
lusterku, jak idzie sama ulicą, a potem znika mu z oczu, by nigdy
więcej nie pojawić się w jego życiu. I ich oczy nigdy się nie
spotykają, ich losy nigdy nie splatają, ich życia nigdy nie upadają
zrujnowane, z wielkim hukiem i w tumanach kurzu.
– Stanford! – Z zamyślenia wyrwał go głos strażnika.
Podniósł się z posłania i podszedł do drzwi, przez małe
okienko strażnik podał mu dwie koperty, na które Luke długo
patrzył w milczeniu, stojąc na środku celi. W dłoni trzymał list od
ojca, a pod nim drugi, na którym równymi literami wypisane było
nazwisko nadawcy: Weronika Wilczyńska. Zacisnął palce na
kopercie.
Wiedział już, że najczulsze miejsce w nim samym, było tym,
z którego czerpał siłę, by żyć.
eh.
[1] Historia oparta na autentycznych legendach Shuswap;
źródło www.landoftheshuswap.com
[2] Tomasz Chochoł, Syndrom sztokholmski i zaborcza
miłość; źródło: www.kryminalistyka.fr.pl [ Pobierz całość w formacie PDF ]