[ Pobierz całość w formacie PDF ]

musi wiedzieć, że ktoś troszczy się o nią na tyle, by zwracać uwagę na
drobnostki.
Praktykant pomógł Annie zanieść zakupy do samochodu. Zaczął
padać śnieg i nim Anna wsiadła do środka, patrzyła, jak płatki,
wirując, iskrzą się w świetle latami. Pierwszy śnieg zwykle
przywodził jej na myśl święta Bożego Narodzenia, które bardzo
lubiła. Ogarnął ją radosny nastrój.
- Ona kłamie, wie pani.
Na dzwięk ostrego głosu Anna odwróciła się gwałtownie, stając
twarzą w twarz z Bridget Lacey.
- Ta dziewucha kłamie - powtórzyła dobitnie Bridget. - Ta mała
dziwka kłamie i zawsze kłamała. Ojciec nawet jej nie tknął.
60
Anna straciła głowę; przestraszyła się gniewu tej kobiety.
- Wie pani, dlaczego chciała podpalić szkołę? - kontynuowała swą
perorę Bridget. - Bo ojciec nie pozwolił jej jechać do Cheyenne do
kuzyna. Wbiła sobie do głowy, że musi tam zamieszkać, i nie było
sposobu, żeby ją od tego odwieść. W końcu Al powiedział jej
stanowczo, że nie ma mowy o żadnym wyjezdzie, i w ten sposób
chciała mu się odpłacić.
- Pani Lacey...
- Niech się pani zamknie. Nie chcę w ogóle pani słuchać,
naiwniaczko. Nawet pani nie wie, w co się pani wplątała. Pani,
sędzina i szeryf - jedno mądrzejsze od drugiego. %7łeby wierzyć
trzynastoletniej smarkuli, a nie człowiekowi, który od piętnastu lat jest
filarem tej społeczności! Al to dobry człowiek! W życiu nikogo nie
skrzywdził! To wszystko jeszcze się na pani zemści, zobaczy pani! -
Bridget pogroziła Annie palcem, - Ta mała dziwka po prostu chce się
włóczyć z chłopakami, a ojciec jej na to nie pozwala. Cóż, teraz niech
panią o to boli głowa. Ale powiadam pani, że w końcu nasze będzie
na wierzchu, a wtedy i pani, i ta dziewucha przeklniecie dzień, w
którym wszczęłyście tę awanturę!
- Niczego nie wszczynałam...
- Znam ciebie i tobie podobne, zdziro jedna. Myślisz, że nie wiem,
kto podsunął Lornie te wstrętne myśli? Udajesz świętoszkę, a
wmawiasz dzieciakowi takie świństwa!
Cofając się przed wymachującą rękami Bridget, Anna oparła się o
drzwiczki samochodu i już nie miała gdzie się cofnąć. Wpatrywała się
więc tylko w Bridget, która była od niej znacznie wyższa i
potężniejsza. Czy ta kobieta zamierza mnie uderzyć? - przemknęło jej
przez rozgorączkowaną głowę.
Bridget nie uderzyła jej. Przysunęła się tylko jeszcze bliżej i
wysyczała wściekle:
- Dopadnę cię, ty wredna babo! Zapłacisz mi za to.
Przez grozby Bridget przedarł się męski głos:
- Jakieś kłopoty, Anno?
Odwróciła się i z niewypowiedzianą ulgą spostrzegła Hugh
Gallaghera. Stał swobodnie, z przyjazną miną. Tylko w jego oczach
nie było życzliwości. Wpatrzone w Bridget i Lacey, obiecywały jej
61
wszystko, co najgorsze.
Jeden rzut oka na Hugh wystarczył, by Bridget odeszła jak
niepyszna. Anna, w obawie, że nogi odmówią jej posłuszeństwa,
mocniej oparła się o samochód.
- Tak pobladłaś, jakbyś miała zemdleć - powiedział Hugh, nie kryjąc
niepokoju. Otoczył ją ramieniem i podtrzymał. - Dobrze się czujesz?
- Zaraz mi przejdzie... - Anna zapragnęła nagle wtulić twarz w pierś
Hugh i ukryć się w jego ramionach przed całym światem.
- Już dobrze - powiedział łagodnie. - Już sobie poszła. - Delikatnie
głaskał ją po policzku i wsunął niesforny kosmyk z powrotem za
ucho. - Słyszałem, co wygadywała - ciągnął. - Jak, na miłość boską,
kobieta może opowiadać takie rzeczy o własnym dziecku?
- To nic niezwykłego - odparła Anna drżącym głosem. - Nie chce
uwierzyć, że mąż ją oszukiwał. Nie może znieść myśli, że robił to z jej
córką. Czuje się tym wszystkim przytłoczona.
- To jej nie usprawiedliwia. Masz miękkie serce, Anno. Mało kto
znalazłby dobre słowo dla kogoś, kto przed chwilą tak go potraktował.
Anna potrząsnęła głową.
- Wcale nie znaczy, że ją usprawiedliwiam. Tu nie ma żadnego
usprawiedliwienia.
Znowu zadrżała, czując zimno, przenikające przez kurtkę. Hugh
natychmiast rozluznił uścisk.
- Nic ci nie jest? - zapytał.
- Nie, wszystko w porządku. Naprawdę.
- Możesz jechać do domu?
- Naprawdę nic mi nie jest.
- Dobrze. Pojadę za tobą, żeby upewnić się, że nikomu innemu nie
wpadło to do głowy.
Annie nie przyszło na myśl, że Bridget Lacey może jechać jej [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl